– Choinka w doniczce, w dobrym stanie podlewana — zachęcamy, żeby takiej sztuce dać drugie życie, albo wsadzić na ogródku na działce. Też są takie sytuacje, gdzie mieszkańcy pytają zarządcę i proszą o wskazanie miejsca na jej zasadzenie pod blokiem. Ewentualnie można ją oddać do adopcji – mówi Dorota Witkowska.
W tej chwili idea adopcji jest tak popularna, że możemy znaleźć coraz więcej takich grup np. w social mediach. Najlepiej jest oczywiście myśleć ekologicznie i zamiast wyrzucać- takie drzewko można zasadzić. Jeśli jednak kupiliśmy dużą, żywą choinkę bez systemu korzeniowego, powinniśmy ją zutylizować.
– Jeśli mamy takie choineczki – stawiamy obok osłony i ekipa jak przyjedzie po bio, zabierze też te choinki – proszę się nie bać, nie ma takiej możliwości, że te drzewka będą czekały do marca. Z tym, że muszą stać obok zasłony, tak żeby panowie mogli je szybko i sprawnie zapakować – mówi Dorota Witkowska.
Choinki sztuczne sprawiają największy problem, bo też najwięcej zanieczyszczeń powstaje przy ich produkcji. Powinniśmy również zadbać o to, aby takie drzewka znalazły się w odpowiednim pojemniku.
– Są problematyczne jak już nie cieszą oczu, bo stają się – drapakiem. Takie choineczki wrzucajmy do gabarytów, ale proszę sprawdzić na naszej stronie, kiedy są podstawiane kontenery. Proszę nie stawiać ich pod osłoną, żeby nie czekały do Wielkanocy – mówi Dorota Witkowska.
Jeśli sztuczne choinki są niewielkie – możemy wyrzucać je do pojemnika na odpady zmieszane.