Lazarus to ostatnie dzieło zmarłego cztery lata temu artysty i piosenkarza Davida Bowiego. Musical był już wystawiany m.in. w Londynie, Wiedniu i Hamburgu. Teraz pojawi się również na dużej scenie Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.
— Wspaniała muzyka Davida Bowiego. „Lazarus” to jego ostanie dzieło, które przemierzyło już wiele państw na świecie. To, co będziemy oglądać w Capitolu to polska prapremiera. Piosenki będą śpiewane przez naszych aktorów, ale w oryginale — tłumaczy Joanna Kiszkis, rzeczniczka prasowa Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.
Za reżyserię polskiej prapremiery odpowiedzialny jest Jan Klata.
— Jan Klata ma dobre ucho na muzykę i to właśnie skłoniło mnie 8 lat temu do zaproszenia go do reżyserowania innego musicalu. Jak się pojawił „Lazarus” to wiedziałem, że zajmie się nim właśnie on — wyjaśnia Konrad Imiela, dyrektor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.
Scenariusz spektaklu to sequel powieści science fiction „Człowiek, który spadł na ziemię” i filmu z 1976 roku, w którym David Bowie zagrał główną rolę. Zarówno film jak i książka przedstawiają historię przedstawicieli obcej cywilizacji, którzy szukają na ziemi nowego miejsca do życia.
— „Lazarus” opowiada o człowieku, który przybył z innej planety i starając się znaleźć wodę, uwikłał się w rozmaite nałogi, toksyczne związki, tracąc tym samym możliwość powrotu na swoją macierzysta planetę — wyjaśnia Konrad Imiela.
W „Lazarusie” w roli głównej wystąpi gościnnie Marcin Czarnik wraz z artystami Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu.