– Z wyjątkiem pewnych elementów. Tutaj mówimy na przykład o odchodach, o padlinie, o włosach, paznokciach… niekoniecznie musimy wrzucać do pojemników. Pozostałe rzeczy, czyli resztki posiłków, zepsute warzywa, owoce, obierki, pieczywo – jak najbardziej możemy wrzucać do pojemników na bio – mówi Dorota Witkowska z ekosystemu.
Taka segregacja umożliwi firmie zajmującej się odbiorem odpadów wytworzenie z nich kompostu. Ekosystem zachęca również wszystkich, którzy dysponują taką możliwością, do zakładania kompostowników, tu jednak również musimy mieć się na baczności i uważać na to, co do nich wrzucamy.
– Bardzo często zapominamy, że bioodpady to również chwasty, to również rośliny porażone szkodnikami i chorobami – jeśli wrzucimy je do kompostownika, zainfekujemy tę masę. Zamiast zrobić sobie dobrą odżywkę do ziemi, dzięki czemu rosłyby nam zdrowsze rośliny, wówczas zakłócamy ten proces i możemy rozsiać jakieś patogeny – dodaje Dorota Witkowska.
Ekosystem podkreśla, że najwygodniej byłoby posiadać oba: wspomniany kompostownik i brązowy pojemnik na bioodpady.
– Do niego możemy wrzucać wszystko. Proces, któremu poddawane są te odpady w biogazowniach, w biokompostowniach jest on o wiele bardziej intensywny niż w naszych kompostownikach i dzięki temu niweluje te skutki szkodliwe – nasiona chwastów lub mikroelementy – mówi Dorota Witkowska.
Taki kompostownik znajduje się np. w punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów przy ulicy Janowskiej. To właśnie do niego przywożone są zbierane bioodpady. Dbajmy o czystość naszego środowiska i recykling tego, co jest możliwe.