Kosmiczne pomaganie w Fabryce Sensu!

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Pomagać można mówiąc o nieziemskich sprawach i pokazując najnowsze technologie. Fabryka Sensu stworzyła charytatywne wydarzenie dotyczące kosmosu.

Event został poświęcony Halinie, która wraz z mężem prowadzi Rancho Lavender w Baldwinowicach. Nocą z 30 na 31 grudnia spłoneła część ich domu. Przyjaciele postanowili wspomóc odbudowe Rancha. I zorganizowali wydarzenie „Kosmiczna niedziela”.

– Mamy dwie sale, w której jednej z nich odbywają się wykłady. Studenci z PWR-u opowiadają o kosmosie i o marsie, a w drugiej sali odbywają się warsztaty z druku 3D – mówi Mateusz Połoczański z Fabryki Sensu.

Dzieci i dorośli mogli własnoręcznie wydrukować stworzoną przez siebie rzeczz filamentu. Drukarka 3D jest bardzo ciekawym urządzeniem.

– Drukarka ma bardzo dużo związku z kosmosem, bo i tam można drukować, także są plany, żeby w kosmosie wydrukować bazę na księżycu, jak i na marsie. Największą sensacje zrobiła drukarka, która potrafi wydrukować naleśniki i odrazu usmażyć. Są one w kształcie, astronauty, wieży – komentuje Edyta Leszczyńska, prowadząca warsztaty z druku 3D.

Podczas wydarzenia odbywały się także panele dyskusyjne dotyczące kosmosu na temat możliwości zamieszkania na marsie, czy turystyce kosmicznej.

– Pierwszy turysta, który poleciał w kosmos zapłacił 20 mln dolarów. Teraz jest o wiele prościej są loty suborbitalne, żebyśmy mogli zobaczyć ziemię z kosmosu. Koszt takiej wycieczki to około 150 tyś dolarów – mówi Justyna Pelc z grypy Innspace.

Wraz ze wzrostem technologii loty w kosmos mają być coraz bardziej dostępne dla zwykłych ludzi.