Mieszkańcy Widawy od 3 lat walczą o pocztę

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Placówka Poczty Polskiej przy ulicy Kamińskiego obsługuje także mieszkańców wrocławskich osiedli Widawa, Świniary i Lipa Piotrowska. Osiedla oddalone są nawet o 10 kilometrów, dlatego mieszkańcy od 3 lat walczą o własną placówkę. Teraz odebranie listu lub awizo zajmuje im nawet godzinę.

Widawa, Lipa Piotrowska i Świniary to osiedla, które cały czas się rozrastają, ale w ostatnich latach znacznie przybyło tam mieszkańców. Ci narzekają jednak na brak placówki Poczty Polskiej na ich osiedlu. Teraz listy muszą odbierać przy Kamińskiego 92.

Jeśli chodzi o Świniary to aż 10 kilometrów, z Lipy Piotrowskiej 8 kilometrów, a z Widawy 7,5 kilometra. Jest to bardzo duża odległość, tym bardziej, że nie ma bezpośredniego autobusu skąd ani sąsiednich osiedli bezpośrednio pod placówkę – mówi Mateusz Żak, radny Rady Osiedla Widawa.

To dla nas jest bardzo duże utrudnienie, szczególnie odbieranie listów. Zwłaszcza, że poczta nieczynna jest też w soboty, mieszkańcy pracują i mają daleko, żeby tam dojechać. Kolejki są ogromne, a mieszka tutaj też dużo starszych osób – dodaje Elżbieta Żak, mieszkanka osiedla Widawa.

Dwoma autobusami na Kamińskiego trzeba dojechać. To też są koszty. Dwa autobusy w jedną i drugą stronę. Kolejka w dzisiejszych czasach jest długa. Pół godziny, nawet godzinę trzeba przeznaczyć – zaznacza Jan Bożemój, mieszkaniec osiedla Widawa.

Odebranie listu zajmuje sporo czasu, bowiem do poczty trzeba dojechać, a później nawet 30 minut czekać w kolejce. Mieszkańcy od trzech lat starają się o placówkę Poczty Polskiej, która byłaby zlokalizowana bliżej tych osiedli. Niektórzy z nich na Widawie mieszkają blisko 20 lat, podkreślają, że ta sytuacja bywa dużym utrapieniem.

Kiedy byli listonosze, którzy długo współpracowali, to było łatwiej. Teraz, kiedy jest duża rotacja, to często się zdarza, że przesyłki giną i jest to trudne – zaznacza Elżbieta Żak, mieszkanka osiedla Widawa.

Dla mieszkańców wrocławskich osiedli, w szczególności Widawy – to kolejne podejście w rozmowach z Pocztą Polską. Trzy poprzednie próby stworzenia placówki Poczty Polskiej zwyczajnie się nie udały.

Nieustannie trwają maile, telefony. Cały czas jesteśmy spychani na boczny tor, a jesteśmy coraz większą grupą.  Chcemy, żeby Poczta Polska zdała sobie sprawę, że nie tędy droga, że ludzie będą gdzieś tam jeździć 10 kilometrów. W niektórych miejscowościach to tak, jakbyśmy jechali z jednego końca na drugi – podkreśla Mateusz Żak, radny Rady Osiedla Widawa.

Dlatego powstała kolejna petycja. Za nią opowiadają się mieszkańcy Widawy, ale również sąsiednich osiedli. Państwo Gniadek mieszkają w tej okolicy od lat. Są przekonani, że taka placówka powinna powstać bliżej ich miejsca zamieszkania.

Jeżeli by było jakieś referendum czy coś, to byłoby sto procent ludzi na tak – mówi Elżbieta Kałuża-Gniadek, mieszkanka Lipy Piotrowskiej.

Znalazł się nowy inwestor, aby powstał ten lokal niedaleko stąd. Jednakże jak słyszymy od Poczty, w Poczcie jest kilka pionów. W zeszłym tygodniu rozmawiałem z przedstawicielami Poczty, wtedy te środki zarezerwowane na powstanie tamtej placówki, już nie mogą być przesunięte na nową, tylko proces rozpoczyna się od nowa – podsumowuje Mateusz Żak, radny Rady Osiedla Widawa.

Z korespondencji między Mateuszem Żakiem a Pocztą Polską wynika, że placówka miałaby powstać w pierwszym kwartale tego roku. Poczta Polska w rozmowie telefonicznej z nami oznajmiła, że na razie nie będzie zajmować stanowiska w tej sprawie.

Zobacz również

Pierwsze pieniądze ze środków europejskich popłynęły do Polski, ale czasu na realizację projektów jest niezwykle mało. Wrocław ma gotowe pomysły, które mogłyby zostać sfinansowane z KPO. Miasto będzie starać się także o refundację inwestycji, które zostały już skończone.

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy