Onkologia w czasach COVID-19

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Pandemia COVID-19 to jedno, ale lekarze i specjaliści apelują, żeby nie lekceważyć innych chorób, w szczególności nowotworów. W porównaniu z zeszłym rokiem, spadła liczba świadczeń onkologicznych, ale to nie znaczy, że choruje mnie osób. Część z nich, w obawie przed zarażeniem się, rezygnuje z diagnostyki, a takie działanie niestety może okazać się groźniejsze niż koronawirus.

– Od samego początku pandemii trwała walka, żeby zachować tę ciągłość. Oczywiście były problemy, dochodziło do zakażeń, ale co do zasady, Dolnośląskie Centrum Onkologii swoją działalność prowadzi i prowadziło, oczywiście w tym reżimie sanitarnym, który też spowalnia i utrudnia – mówi Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny za szpitale.

Reżim sanitarny pozwala też już na wczesnym etapie, tak zwanego triażu, wyeliminować zagrożenie. Szpitale onkologiczne od początku pandemii skupiają się na swoich zadaniach, a nie leczeniu pacjentów z COVID-19.

– Onkologia była wyłączona z pomysłu wydzielania łóżek dla pacjentów z covidem. Uznaliśmy, że to jest dziedzina na tyle istotna i niebezpieczna dla zdrowia pacjentów, że łóżka covidowe nie były wydzielane w szpitalach onkologicznych – dodaje Łukasz Sendecki, dyrektor Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Pacjentów pojawia się jednak zdecydowanie mniej. Aby temu przeciwdziałać powstała między innymi aplikacja Mobilne DCO, dzięki której pacjent może zapisać się na wizytę, ale także sprawdzić, jakiego rodzaju badania profilaktyczne powinien wykonać w zależności od wieku.

– Po pierwsze to zwiększenie świadomości na temat tego, jakie badania profilaktyczne należy wykonywać i w jakim wieku, ale również to narzędzie służy do tego, żeby pokazać, w których miejscach możemy takie badania zrobić. Aplikacja ruszyła, widać zainteresowanie – podkreśla Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny za szpitale.

Specjaliści podkreślają, że w szpitalach, dzięki procedurom bezpieczeństwa, pacjenci rzeczywiście mogą czuć się bezpiecznie. Ważne jest, żeby zgłaszali się od razu i systematycznie wykonywali badania.

– Pacjent tak naprawdę musi się czuć bezpiecznie, idąc do poradni, do POZ i do szpitala. Naszym celem jest to, żeby żaden pacjent nie miał obaw przed pójściem do lekarza z powodu strachu przed koronawirusem, bo koronawirus to nie jest koniec świata – wyjaśnia Łukasz Sendecki, dyrektor Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

– Inne choroby nie będą czekać, więc decyzji kluczowych i ważnych nie można po prostu odwlekać – zaznacza Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny za szpitale.

Koronawirus to realne, ale nie jedyne zagrożenie dla zdrowia. Inne choroby niestety również mogą okazać się śmiertelne.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy