Początek pandemii zaowocował znacznym wzrostem liczby osób, które potrzebują pomocy.
– Pięćset paczek, które dziś rozdajemy osobom najuboższym, to są paczki które są niezwykle istotne dla tych osób. Tutaj przychodzą rzeczywiście ci najubożsi, ci którzy korzystają na codzień z naszej jadłodajni. Jak rozpoczęła się pandemia, mieliśmy skokowy wzrost użytkowników, czyli tych osób, które przychodziły prosić o prostą rzecz: o gorącą zupę i kilka kromek chleba – mówi Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas.
Jak wynika z obserwacji wolontariuszy Caritas, wśród potrzebujących pojawia się wiele nowych osób.
– My już to widzimy, że idzie fala ubóstwa, w takim bardzo konkretnym wymiarze. W naszych kolejkach ustawiło się sporo osób schludnie ubranych. Takich, które dopiero co utraciły dochód i dopiero co stanęły w kolejce. Pierwszy raz, z taką pewną nieśmiałością. I widzimy, że tych osób nam przybywa tak naprawdę, więc coś już się, pod tym względem zaczyna dziać. To nie jest dobra wiadomość – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Trawka.
Paczki zawierają żywność i mają pomóc przetrwać ubogim w tym trudnym czasie.
– „Niosę dobro”, to jest hasło tej akcji. I w tej paczce rzeczywiście dużo dobrych rzeczy jest – podkreśla rzecznik wrocławskiej Caritas.
W przeprowadzeniu akcji pomogli żołnierze szesnastej Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– W myśl naszej zasady „zawsze gotowi zawsze blisko” dzisiaj jest ten czas, kiedy te słowa muszą przejść w czyny. I dlatego to dzisiaj robimy – wyjaśnił pułkownik Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Brygada pomogła dostarczeniu i dystrybucji darów.
– Jesteśmy tutaj po to, aby wspierać tych najbardziej potrzebujących ludzi. Nie mówimy tylko o bezdomnych ale też o ludziach, którzy z dnia na dzień potracili całe swoje dobytki i w tym jakże wyjątkowym czasie potrzebują naszej pomocy – mówi starszy szeregowy Przemysław Gewala.
Żołnierze mają prawo czuć zmęczenie, ponieważ wsparcie Caritasu to nie jedyne zadanie przed którym stoją. Najważniejsze dla nich jest jednak to, że mogą w ten sposób realizować swoje powołanie.
– Jestem troszeczkę zmęczony, przyznam, bo służba jest naprawdę wymagająca. Działamy już od kilku tygodni. Zaczynaliśmy od zabezpieczenia granic, wspieramy Caritas już od dawna i nie chodzi tylko o wydawanie paczek ale też o pomoc bezdomnym na łaźniach, w wydawaniu posiłków w normalnych dniach, nie tylko z okazji tych świąt. Ja czuję się świetnie jako żołnierz – wyjaśnia starszy szeregowy Gewala.
Wielkanocnego błogosławieństwa darów dokonał wrocławski arcybiskup, ksiądz Józef Kupny.
Dary zostały przekazane dzięki hojności osób, które wsparły akcję datkiem.