– To jest przerażające. Czego najwięcej? Szkła, puszek…. – mówi wolontariuszka z Brochowa.
– Ludzie są chamscy, że rozrzucają śmiec naokoło i zaśmiecają okolice – mówi Adrian, mieszkaniec Brochowa.
Sobota. Jest kilka minut po godzinie dwunastej. Centrum Brochowa i kilkadziesiąt osób. Wszyscy z własnej woli, w wolnym od pracy dniu, przyszli posprzątać osiedle.
– Żeby było czysto na świecie, żeby sprzątać, bo śmieci nas zasypią – tłumaczy Olek Rak, wolontariusz.
„Sprzątanie świata” to od 27 lat największa w Polsce akcja ekologiczna. Organizatorzy przekonują, że Ziemia to nasz wspólny dom i musimy o niego dbać.
Dzięki współpracy z samorządami lokalnymi, organizacjami społecznymi, szkołami udało się dotrzeć z edukacją ekologiczną do milionów Polaków.
– Jest zainteresowanie wśród modych, chcą sprzątać, przychodzą, angażują się we wszelkie takie akcje ekologiczne – mówi Lilianna Drzewiecka, Ekosystem Wrocław.
– Jest co sprzątać i będziemy mieć co robić. Śmieci od razu będą segregowane, wszyscy dostają rękawiczki i worki do Ekosystemu. Specjalna firma dostanie dokładną informację, skąd worki będą do zabrania po akcji sprzątania – mówi Marta Pal, z Zespołu Szkoleń i Doskonalenia Zawodowego Straż Miejska we Wrocławiu.
Tegoroczna akcja „Sprzątania świata” przebiegała pod hasłem „Plastik? Rezygnuję. Redukuję. Segreguję”. Bo właśnie segregacja jest najważniejsza i tego trzeba nadal się uczyć i to od najmłodszych lat.
-Przyszliśmy przynieść elektrośmieci i nakrętki butelek. A segregjecie śmieci? Oczywiście, ja nkrętki odłożyłem sam – mówi Grzegorz Wieczorek i syn Leon.
Niektórzy byli bardzo innowacyjni i do akcji ruszyli z własnym sprzętem.
– To wynalazek syna, zabawka, ale taka, która pomaga. Nie trzeba się schylać, ale dziś ostanowiliśmy zrobić coś dla kogoś innego, dla rodziny – mówi Andrzej Rak z Brochowa.
Sprzątanie świata angażuje i integruje społeczności lokalne. I to jest bardzo ważne. Jest też świetną metodą wychowawczą i dobrym sposobem na realizację wolontariatu dla najmłodszych. Na Brochowie sprzątano takie miejsca, do których od lat nie docierały służby miejskie.
– Pogoda dopisała i pewnie dużo śmieci ludzie zbiorą? Mam nadzieję, że z całego Brochowa dużo będzie śmieci. ∆uż mam worki baterii, nakrętek, żarówek, a resztę w workach przyniosą – dodaje Lilianna Drzewiecka, Ekosystem Wrocław.
Zebrano dziesiątki worków śmieci, które jeszcze tego samego dnia wywieziono na wysypisko. Najwięcej było szklanych butelek i nieśmiertelnego plastiku. Mieszkańcy Brochowa już widzą różnice w tym, jak wygląda ich najbiższa okolica.
– Już jest czyściej niż kiedyś, ale jeszcze dużo jest do zrobienia – mówi Zbigniew Klimek, mieszkaniec Brochowa .
Kolejne „Sprzątanie świata” za rok, ale w każdej chwili każdy z nas może schylić się i bez akcji posprzątać wokół siebie.