Teatr, który spełnił marzenia

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
Mirosław Siwek dziś jest emerytowanym pracownikiem kolei. Jego pasją od dziecka jest jednak teatr.

Lubiłem uczyć się wierszy na pamięć, recytować. Nawet śpiewać piosenki, choć tutaj martwiłem się, że nie trafię w nutę – zdradza Mirosław Siwek, senior zakochany w teatrze.

Mając 16 lat myślał o teatralnej przyszłości, los szybko zweryfikował te plany. W latach 80. należał, co prawda do kółka teatralnego na Brochowie. Później nastała szara rzeczywistość.

Ożeniłem się, założyłem rodzinę i musiałem zająć się poważnymi sprawami. Kiedy już mogłem sobie na to pozwolić, dostałem się do poważnego teatru w Żarowie, z którym jeździliśmy na różne konkursy – dodaje aktor.

Czas emerytury okazał się dla niego czasem na spełnianie marzeń. Wtedy napisał własny monodram o ludziach bezdomnych, który w 2007 roku otrzymał drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie.

Pojechałem do Lublina na Ogólnopolski Festiwal Teatrów Niewielkich. Tam, aktorka Anna Chodakowska, osobiście wręczyła mi drugą nagrodę. Wtedy poczułem, że chyba to lubię! – opowiada aktor.

Dziś pan Mirosław gra w dwóch teatrach: na Ołtaszynie i w Konturach Kultury. Jak sam podkreśla teatr to dla niego, z jednej strony spełnienie młodzieńczych marzeń, ale także okazja do spotkań z wyjątkowymi ludźmi.

Jak zakończyłem pracę zawodową, bałem się, że stracę kontakt z ludźmi. Tak było przez prawie rok. Potem dostałem się do teatru i znów ma kolegów – dodaje senior.

Z uwagi na pandemię, wszelkie działania aktorsko-reżyserskie przeniosły się do sieci.

Rozmawiamy i doskonalimy. Świetne przeżycie towarzyskie, po którym człowiek nabiera optymizmu. Szkoda tylko, że tak późno – podsumowuje senior.

Zobacz również

Social media

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI!

Masz istotne informacje?

Napisz do nas:
kontakt@echo24.tv

Najnowsze programy