Państwo Ociepkowie, wraz z dziećmi, od lat przebywają świat wzdłuż i wszerz. Podróże zaprowadziły ich między innymi do Meksyku i Gwatemali, o których piszą wspólnie na swoim blogu. W trakcie zwiedzania odległych zakątków globu, odkrywali nie tylko nowe miejsca i kulturę tubylców, ale również smakowali tamtejsze jedzenie oraz kawę.
— Testowaliśmy kawy w różnych zakątkach świata. Byliśmy w Kostaryce, Brazylii czy Peru — opowiada Michał Ociepka z palarni kawy El Gato.
— Odwiedzaliśmy plantacje, zrywaliśmy kawę, testowaliśmy ją i oglądaliśmy jak wygląda jej obróbka — dodaje Dominika Ociepka.
Kawowe podróże spowodowały, że małżeństwo wpadło na pomysł, aby przekuć swoje doznania smakowe w coś więcej, niż tylko wspomnienia z wycieczek. Tak powstał pomysł na otwarcie palarni kawy w Trzebnicy.
— Z Trzebnicą jesteśmy związani emocjonalnie. Chcieliśmy nawiązać też do kotów i stąd też wzięła się nasza nazwa – El Gato — wyjaśnia Dominika Ociepka.
Palarnia kawy to miejsce, w którym z ziarna powstaje gotowy produkt. W zależności od wielu czynników, smak napoju może się różnić nawet jeśli kawa pochodzi z tego samego miejsca.
— Wszystko zależy od plantacji, zbiorów. Każdego roku ta kawa smakuje inaczej. To, co możemy znaleźć na naszych opakowaniach kawy, to tez informacje o nutach smakowych, które tam się znajdują — tłumaczy Michał Ociepka.
El Gato to jednak nie tylko palarnia kawy. To również miejsce, w którym można spróbować napoju i przetestować nowoczesne i alternatywne metody parzenia kawy.
— Przez nasze podróże poznaliśmy różne sposoby zaparzania kawy. Serwujemy kawę po wietnamsku czy laotańsku. Te podróże pozwoliły nam też poznać kulturę i niestandardowe smaki — mówi właścicielka El Gato.
Pasja do podróży sprawiła, że rodzina Ociepków wypełniła Trzebnicę zapachem i smakiem kawy z całego świata, którą przetestować właśnie w El Gato.