Wokalista chóru Narodowego Forum Muzyki Marcin Winnicki od zawsze chciał mieć swój zespół, dzięki uprzejmości uczelni chór Voicechestra nawiązał współpracę z Wyższą Szkołą Handlową i już od trzech lat śpiewa pod jej szyldem.
– Wyznaję taką zasadę, że każdy może śpiewać. Często się mówi, że nie każdy powinien, ale uważam, że z czasem każdy się może tego nauczyć. U nas zostały te osoby, które chcą się zaangażować. Dwa lata temu nas zespół liczył prawie 80-90 osób. Byliśmy chyba największym zespołem we Wrocławiu – mówi Marcin Winnicki, dyrygent chóru Voicechestra Wyższej Szkoły Handlowej.
Teraz w pracę chóru zaangażowanych jest około 30 osób z zapałem do poszerzania swoich horyzontów. Co ciekawe przygoda z chórem może się zacząć od spotkanych na imprezie ludzi.
– Byłam na imprezie u koleżanki, gdzie spotkałam członka chóru i powiedział mi o rekrutacji, a także jak dołączyć – mówi Aleksandra Król, chórzystka Voicechestry.
Chór amatorski uczy bycia w grupie i słuchania się nawzajem, a także podstaw technik wokalnych i pracy nad oddechem. Chórzyści potwierdzają, że taka forma śpiewu jest rozwijająca.
– Przez cztery lata widzę duży rozwój, nawet w kontekście osobistym – bardziej ryzykuje. Ostatnio zgłosiłam się do solówki, bo czemu nie! Jako grupa myślę, że ciągle jesteśmy inni – podkreśla Anna Karwowska, chórzystka Voicechestry.
– To jest świetna okazja dla kogoś, kto chce się rozwijać w tym zakresie. Dołączenie do chóru amatorskiego szczególnie naszego, to jest świetna okazja na rozwój – dodaje Jacek Kasprzak, chórzysta Voicechestry.
Teraz w czasie pandemii chór Wyższej Szkoły Handlowej tworzy w sieci i tam publikuje swoje występy. Trwa nabór i teraz każdy może dołączyć do tego zespołu.
– Zapraszamy! Rekrutujemy, jeżeli ktoś chce do nas dołączyć, to wystarczy napisać na naszego Facebooka lub maila – dodaje Marcin Winnicki, dyrygent chóru Voicechestra Wyższej Szkoły Handlowej.
Każdy głos jest teraz na wagę złota, a powtarzając słowa znanej piosenki: śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej.
